🪩 Mimozami Jesień Się Zaczyna Tuwim

Meteorologiczna jesień Meteorologiczna jesień zaczyna się najszybciej - 1 września. Podział na meteorologiczne pory roku jest wykorzystywany przez meteorologów i klimatologów w celu ułatwienia pomiarów. Zgodnie z podziałem każda meteorologiczna pora roku trwa 3 miesiące. Jesień kończy się 30 listopada. Termiczna jesień
Czy rzeczywiście "mimozami jesień się zaczyna", jak pisał Julian Tuwim? Nie do końca. Nazywane mimozą żółte drobne kwiaty, które teraz kwitną na ugorach w całej Polsce to nawłoć pospolita, która z prawdziwymi mimozami nie ma wiele wspólnego - wyjaśniają botanicy. Jak w rozmowie z PAP mówi Wiesław Gawryś, zastępca dyrektora Ogrodu Botanicznego PAN w Powsinie, mimozą nazywane są żółte kwiaty, które późnym latem i wczesną jesienią pojawiają się w całej Polsce. "Ludzie nazywają to mimozą, ale z mimozą nie ma to nic wspólnego" - podkreśla. Wyjaśnia, że roślina ta to nawłoć czy też - z łaciny - solidago. "To nie jest zresztą polska roślina, ale amerykańska" - dodaje. Wady i zalety nawłoci Nawłoć dawniej uprawiano w ogrodach, ale stamtąd roślina uciekła i opanowała nieużytki. To ona sprawia, że w Polsce późnym latem robi się na ugorach żółto. Tymczasem prawdziwa mimoza - czułek wstydliwy - ma dość drobne, różowe kwiaty w kuleczkach i wyróżnia się tym, że jej liście zwijają się natychmiast po ich dotknięciu. "W żaden sposób w naturze u nas nie występuje" - mówi botanik i wyjaśnia, że spotkać ją można tylko np. w kolekcjach roślin szklarniowych. "Jest atrakcyjna tylko z tego względu, że jej liście się kulą. Natomiast kwiaty nie mają znaczenia dekoracyjnego" - wyjaśnia. Jak dopowiada Krzysztof Kapała z Ogrodu Botanicznego UJ, czułki wstydliwe kwitną w szklarniach o różnych porach roku, niekoniecznie jesienią. "Mimoza jest bardzo wrażliwa na dotyk, a nawłoć w ogóle wrażliwa nie jest. Tępi się ją, niszczy, a ona i tak rośnie" - porównuje Wiesław Gawryś. "Jedyną zaletą nawłoci jest to, że jest bardzo miododajna" - przyznaje ekspert z ogrodu w Powsinie i zaznacza, że gdyby roślina ta kwitła nie późnym latem czy jesienią, ale wcześniej, produkcja miodu byłaby łatwiejsza. Tymczasem pod koniec sierpnia i we wrześniu pszczoły latają już słabiej, a pszczelarze o tej porze roku już zwykle nie pobierają miodu od pszczół. A od jakich innych kwiatów zaczyna się w Polsce jesień? O tej porze można już spotykać pierwsze zimowity. "To jest przepiękne, kiedy wyrastają całe połacie fioletowych kwiatów, podobnych do krokusów, tylko bez liści" - opisuje Krzysztof Kapała i zaznacza, że kwiaty te są pod całkowitą ochroną. Poza tym w Polsce środkowej jesienią spotyka się - również chroniony w naszym kraju - dziewięćsił, a w ogrodach zaczynają kwitnąć astry. Jako jeden z ostatnich zakwitnie w Polsce bluszcz, u którego kwiaty pojawiają się pod koniec września i na początku października. Tekst: Ludwika Tomala, PAP - Nauka w Polsce tytułowe: H. Zell Wikimedia Commons
Julian Tuwim Текст песни Wspomnienie: Mimozami jesień się zaczyna, / Złotawa, krucha i miła. / To ty, to ty je Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية
Czy aby na pewno tymi " mimozami jesień się zaczyna " jak pisał poeta Julian Tuwim ? W naszych ogrodach zapewne nie. Można porównać ulotności, kruchość jesiennej pory roku do tej delikatnej rośliny, która reaguje na najmniejszy dotyk zwijając listki i opadając w dół. Mimozę spotkać można jedynie w ciepłych krajach tą na zdjęciach "przywlokłam" z Chorwacji. U nas początek jesieni obwieszczają kwitnące na żółto nawłocie porastające masowo ugory. Nawłoć to też nie nasza rodzima roślina, przybyła z Ameryki i zadomowiła się na dobre. Jesień to też czas intensywnych zbiorów i gromadzenia w spiżarniach, moje dynie bezpieczne są już w piwnicy ale również moment sadzenia przede wszystkim cebul tulipanów, narcyzów i wszelkich cebulek. Wiosną to będziemy już tylko podziwiać ich piękne kwiaty. Pamiętam jak kiedyś wiosenną porą byłam w sklepie ogrodniczym. Mnóstwo przepięknych roślin ogromny wybór i pani pytająca czy są cebulki tulipanów bo one teraz tak pięknie kwitną jakie było jej zdziwienie gdy dowiedziała się, że tulipany sadzi się jesienią. Zresztą teraz to też nie problem gdyż u ogrodnika można kupić do sadzenia całe tulipany już kwitnące właśnie wiosną. Najlepiej jednak zaopatrzyć się w cebule właśnie teraz jesienią. Pięknie wyglądają gdy rosną w większych grupach kolorami. Potem przez całą zimę zapominam a na wiosnę...mam niespodziankę. Delikatna mimoza kuli się przy najmniejszym dotyku. Nawłoć, sprawia ze jesień staje się delikatna i ciepła. Jesienne bukiety kipią gorącymi kolorami Przełom września i października to najlepszy czas na sadzenie tulipanów i innych cebulek.
Jul 2, 2018 - "Mimozami jesień się zaczyna, złotawa, krucha i miła" - jakie kwiaty miał na myśli Tuwim, autor "Wspomnienia", skoro mimoza kwitnie na wiosnę? Jakiej rośliny nie rozpoznał poeta? Czy przypadkiem nie miał na myśli przepięknych, złotych nawłoci? Rozszalała się po całym kraju ta kanadyjska odmiana, przybyła prosto od Indian północnej Ameryki. Wielka, mocna
Na początku nazywał ją „panną Stefą”. Potem, przez lata wspólnego życia znajdował zabawne i czułe odmiany jej imienia. Pisał: „najmilsza Stefusiu, Stefulinko, Stefurku, Stefeczko przepiękna, Fifciu moja!” W jednym z listów wyznawał: „czym ja byłbym bez Ciebie? Od dziesięciu lat mam jedno zajęcie: staram się (mówiąc dość płytko) podobać się Tobie. Dlatego się uczyłem, dlatego czytałem, dlatego rozdmuchiwałem w sobie iskierkę poetycką, dlatego dbałem o zdrowie, dlatego kultywowałem w sobie dobro – i wszystko w ogóle dlatego. Dla Ciebie.” Miłość Juliana Tuwima do jego żony Stefanii przeszła do legendy. Czy naprawdę byli szczęśliwi, jak wyglądało ich życie? Urszula i Tomasz Kujawski: „Mamy za sobą wiele zakrętów, ale na szczęście udało nam się pozbierać” Julian Tuwim: miłość Ci wszystko wybaczy Przez całe życie Julian Tuwim adorował żonę i zabiegał o jej względy, chociaż to on był gwiazdą. Był niesamowicie popularnym i uznanym poetą, właściwie od chwili debiutu, tomikiem „Czyhanie na Boga” w 1918 roku. Marian Hemar uważał go za geniusza „nie z tego świata”. Pisywali razem do przedwojennych kabaretów, co dawało sławę i pieniądze. To Julian Tuwim jest autorem słów wielkiego przyboju „Miłość Ci wszystko wybaczy” oraz piosenki „Trudno” – Jak człowiek zakochany/to chodzi jak pijany/I nie poradzisz nic”. Słynny „Grande valse brillant” Ewy Demarczyk, czy „Wspomnienie” śpiewane przez Czesława Niemena to też Tuwim. Kto z nas nie słuchał „Mimozami jesień się zaczyna...” I wiersze dla dzieci: „Lokomotywa”, „Okulary” czy analizowany niedawno pod kątem rasistowskich wypaczeń „Murzynek Bambo”. Miał fantastyczne wyczucie języka, to on ukuł zwrot „ojczyzna-polszczyzna", mówiono, że słowa kocha seksualną wprost miłością. Oczywiście Julian Tuwim to jeszcze o wiele wiele więcej, ale nie ma tu sensu analizować jego twórczości. Stefania była w tym związku opiekuńczym aniołem, kapłanką domowego ogniska, muzą. „Ave Stefania, gratiae plena!” pisał poeta w jednym z wierszy o żonie. Zobacz też: Zakochani raz i na zawsze: Stanisław Lem i jego żona Barbara. O tej miłości mogłaby powstać piękna powieść Fot. Stefania Tuwimowa uchodziła za piękność, zdjęcie z 1922 roku, trzy lata po ślubie z Tuwimem. Fot. MUZEUM LITERATURY/EAST NEWS Julian Tuwim i Stefania Marchwówna: historia miłości Poznali się na Piotrkowskiej w Łodzi, w 1912 roku. Zobaczył ją w dorożce, podobno jego kolega zaaranżował spotkanie. Tuwim zakochał się bez pamięci. Mieli wtedy oboje po 17 lat. Po latach żartował, że miłość od pierwszego wejrzenia to oszczędność czasu – jedno spojrzenie i już wiadomo, z kim chce się spędzić życie. Dziwił się sile tego uczucie, bo jak pisał „panniarz” był z niego straszny. Urodził się 13 września 1894 roku w Łodzi w mieszczańskiej rodzinie zasymilowanych Żydów. Podwójna tożsamość prześladowała go przez całe życie. Przedwojenni prawicowcy pisali, że nie jest polskim poetą, tylko pisze w języku polskim. Jan Rembieliński w „Myśli Narodowej" namawiał go, żeby włożył chałat i zapuścił pejsy. Tuwim odpisał, że zrobi to tego samego dnia, gdy Rembieliński pojawi się na ulicy w żupanie i kontuszu (cytuję za Z kolei Żydzi uważali go za zdrajcę, on sam przed wojną nie czuł szczególnego związku z kulturą żydowską. Potrafił ją wyśmiewać na granicy antysemityzmu. Zmieniło się to dopiero podczas holokaustu. Zobacz też: Olena Leonenko-Głowacka o Januszu Głowackim: „Cały czas jest ze mną, czuję go… Moja miłość trwa” Ładny chłopiec, ale wyklęty? Był ładnym chłopcem, ale miał na policzku znamię tzw. myszkę. Matka poety - Adela Tuwimowa – widziała w tym znamieniu syna przekleństwo. Jeździła do Warszawy i Berlina, żeby go operować. Biegała do cyganki, żeby „odczarowała” jej dziecko. Mały Julek przejmował lęki matki, jeśli skaza była dla niego obciążeniem, reakcja jego mamy zrobiła z tego dziecięcą traumę. Julek nie lubił szkoły (repetował szóstą klasę), nie chciał wychodzić na spacery, bojąc się szyderstw i obelg. Może z tych przeżyć związanych z „plamą na twarzy" zrodziła się potem jego ciężka agorafobia, czyli lęk przed otwartą przestrzenią. Już jako dorosły człowiek zamykał się w mieszkaniu, miał takie tygodnie, że poruszał się po mieście jedynie taksówkami i tylko z żoną u boku. W Warszawie studiował prawo i polonistykę, ale tylko rok. W 1916 roku przystąpił do poetyckiej grupy Skamander i słynnej później kawiarni „Pod Pikadorem”. Stefania Marchwówna urodziła się w Tomaszowie Mazowieckim w tym samym roku, co Tuwim i podobnie jak on pochodziła z rodziny zasymilowanych Żydów. Spotykali się na wakacjach w Inowłodzu, który leżał niedaleko Tomaszowa. W wierszu „Przy okrągłym stole” Tuwim po latach pisał: „a może byśmy tak Najmilsza/wpadli na dzień do Tomaszowa/może tam jeszcze zmierzchem złotym/ta sama cisza trwa wrześniowa". Wszyscy pewnie znają te słowa z piosenki „Tomaszów" w wykonaniu Ewy Demarczyk. Przez długi czas ich znajomość rozwijała się głównie w listach. Tuwim dopytywał w jednym z nich: „Stefciu, chciałbym wiedzieć, czy jeszcze ... sy-mpa-ty-zu-jesz ze mną, czy mnie jeszcze lubisz? Może Cię już wynudziłem do non plus ultra?” Czytaj także: Halina Rowicka i Krzysztof Kalczyński byli małżeństwem przez 46 lat... Afrodyty i Wenusy mogły Stefanii buty sznurować Początki nie były łatwe, Tuwim zabiegał o rękę ukochanej siedem lat. Przeżywał radości i załamania, do głosu dochodziły kompleksy z powodu myszki „co mu całe życie struła”. Rozpaczał, że Stefa uważa go za egoistę, który myśli tylko o sobie i stoi na drodze do jej szczęścia. „Po pięciu latach wyładowywania całej swojej energii dla Niej! Stracony”. Wszyscy znajomi wiedzieli, że nawet nie ma co go podrywać. Bo myśli tylko o jednej dziewczynie. Stefania mogła się podobać. Miała delikatną twarz, bujne ciemne włosy, zielone oczy, pod pięknymi, idealnie ułożonymi brwiami. Była zgrabna, szykowna. Pisarka Izabela Czajka-Stachowicz pisała nieco afektowanie, że „wszystkie Afrodyty, Wenusy i inne wzory piękności niewarte jej były sznurowadeł zawiązywać”. Portretowł ją sam Witkacy. Fot. Julian Tuwim zawsze fotografował się z prawej strony, żeby nie widac było jego „plamy na twarzy". Miał na jej punkcie straszny kompleks. Fot. WOJCIECH KRYŃSKI/FORUM Nie wszyscy jednak ten podziw podzielali. Magdalena Samozwaniec pisała: „Tuwim jest zakochany w Stefci i z tej swojej wielkiej miłości dla żadnej innej kobiety nie zrezygnuje, chociaż nie bez trudu ukochaną Stefcię zdobywa. (...) Rzeczywiście, bardzo ładna, o dużych trochę lalkowatych, zielonkawych oczach, elegancka, zgrabna. Ale... zanadto dystyngowana, dociągnięta, zasznurowana. Tuwim przy niej jak płomień koło spokojnie płynącej wody. (...) Może właśnie swoim chłodem i głębokim przekonaniem, że jej się to najsłuszniej należy, potrafiła miłość jego utrzymać do końca”. Irena Krzywicka uważała, że żona Tuwima jest zimna, małomówna i wiecznie zajęta swoją urodą. Królewna z bajki i „chłopiec z Łodzi" Stefania i Julian pobrali się 30 kwietnia 1919 roku. Ślub odbył się w łódzkiej Synagodze przy ulicy Kościuszki. Jarosław Iwaszkiewicz wspominał, że „ona była jak królewna z bajki, a on nieprzytomny ze szczęścia". Kilka lat po ślubie Tuwim napisał w liście do żony: „ale pomyśl, złotowłosa moja córeczko, jak było siedem lat temu, kiedy zdecydowałaś się wyjść za mnie. Byłem niczym. Raczej czymś ujemnym, niepewnym, niepokojącym. Bez pieniędzy, bez „imienia”, z całą furą defektów. I oto takiemu „chłopcu z Łodzi” oddałaś cudowne, słodkie, kwitnące życie swoje!” Młodzi państwo Tuwimowie zamieszkali w Warszawie przy Królewskiej, u wuja Tuwima, a po kilku miesiącach wynajęli czteropokojowe mieszkanie na Chłodnej, gdzie mieszkali przez kolejnych 10 lat. Postanowili, że dzieci mieć nie będą. A właściwie postanowił tak poeta z…miłości do żony. Bał się, żeby w czasie porodu coś jej się złego nie przytrafiło. Żyli życiem przedwojennej elity, bywali w znanych warszawskich lokalach: Adrii, Ziemiańskiej, Oazie. Tuwim był wszędzie pożądanym gościem - inteligentny, błyskotliwy, niesamowicie dowcipny. W przypadku Stefanii uwagę zwracał jej chłód i rodzaj wyniosłej arogancji, gdy mówiła na przykład: „ja wierszy Julka nie czytam”. Czy byli sobie wierni? Tuwim miał jednak ogromne powodzenie, sam mówił o wierności, że „jest czymś w rodzaju swędzenia z zakazem drapania”. Podobno miał romans z aktorką Leną Żelichowską, a jego żona z pięknym adiutantem Piłsudskiego Bolesławem Wieniawą-Długoszowskim. Ale pozostało to w sferze plotek. Julian Tuwim wszystko żonie wybaczał, sam nie był łatwy Tuwim miał dla żony miękkie serce, wszystko jej wybaczał, także rozrzutność. Trochę się zżymał, że wydaje za wiele, ale szybko obiecywał, że dośle pieniądze. Stefania do swej dyspozycji miała szofera i limuzynę. Na złośliwe żarciki z prozaicznego nazwiska panieńskiego żony: Marchew, Tuwim odpowiadał, wymawiając je z francuska: „Marszef”. On sam nie był łatwym partnerem: miał depresję, chorował na nerwicę lękową, na serce, na owrzodzenie żołądka. Ataki antysemickie potęgowały jego agorafobię, potrafił tygodniami nie wychodzić z mieszkania. Ciążyły nad nim zaburzenia psychiczne matki, która po śmierci męża próbowała popełnić samobójstwo, leczyła się w zakładzie psychiatrycznym w Otwocku. Dużo pił. Także po wojnie, kiedy lekarze zabraniali mu jakiegokolwiek alkoholu. Pił z poetą Romanem Brandstaetterem „na chwałę Wieczności”. Pytał go: „co słychać u Pana Boga?". I mówił, że wódkę pod zakąskę zamawiają tylko niemowlęta. Zobacz też: Maja Wachowiak była gotowa rzucić wszystko dla Gustawa Holoubka. Ich huczny ślub wszedł do literatury Fot. Julian Tuwim z córką Ewą, w ogrodzie willi w Aninie, 1949 rok. Fot. MUZEUM LITERATURY/EAST NEWS Stefania i Julian Tuwimowie: ucieczka podczas wojny i powrót do ojczyzny Wojna skazała Tuwimów na tułaczkę, oboje dobrze wiedzieli, co czeka ich w okupowanej Polsce. W 1939 roku Stefania i Julian Tuwimowie spakowali walizki i ruszyli do Rumunii. Przekraczając granicę Tuwim zerwał liść, by zabrać ze sobą ostatni ślad ojczyzny. Kopertę, do której go włożył, podpisał: liść z ostatniego drzewa na granicy polsko-rumuńskiej, 17 IX 1939 roku. Zamieszkali w Paryżu, przy ulicy Luis Codet w siódmej dzielnicy. W gościnę przyjęła ich emigrantka z Rosji, Wiera Klaczkin. Opowiadała, że żona Tuwima wspaniale gotowała, ale w przeciwieństwie do poety, który zapraszał na kolację i miał mnóstwo wdzięku, była zawsze milcząca i nieprzyjazna. W Paryżu Tuwim nie czuł się najlepiej, nie pisał. Wigor odzyskał dopiero w Brazylii, a potem w USA, gdzie powstały wspaniałe „Kwiaty polskie”. Stefania Tuwim bardzo się sprawdziła w czasie tej podróży-wygnania, wspierała męża, opiekowała się nim. W 1946 roku małżonkowie zdecydowali się wrócić do Polski. Dostali tu wszystko, o czym można zamarzyć: willę w Aninie, samochody. Ale wielu przyjaciół odwróciło się od nich mając żal, że wielki poeta autoryzuje komunistyczną władzę. Czy byli w powojennej Polsce szczęśliwi? Julian Tuwim jako poeta pewnie nie, bo niczego istotnego już nie napisał, tylko raczej okolicznościowe wiersze. Ale jako parze wiodło im się dobrze. Adoptowali dziewczynkę – Ewę, być może jednak marzyli o dziecku, na pewno chcieli, by kolejne dziecko osierocone w czasie wojny znalazło dom. Córka pojawiła się w ich domu, mając 5 lat. Byli dla niej ciepłymi, czułymi rodzicami. Ewa Tuwim-Woźniak mieszkała w Szwecji, Hiszpanii, Polsce, od lat zajmuje się działalnością filantropijną na rzecz dzieci, kultywuje pamięć po ojcu i ciotce, wielkiej tłumaczce Irenie Tuwim. Julian Tuwim zmarł, gdy miała 59 lat. W grudniu 1953 roku rodzina pojechała do Zakopanego. Spotkali tam przyjaciół poety. Tuwim spędzał z nimi przedpołudnia przy „tycim" kieliszku wódki w „Jędrusiu" albo „Kmicicu". Nie dawał się namówić na żadne dłuższe spacery. Gdy raz żonie udało się go wyciągnąć do Doliny Kościeliskiej, wyszedł na chwilę z samochodu, rozejrzał się i zarządził odwrót. „Tylko z okna knajpy cenię widoki" - miał powiedzieć. Zobacz też: Wiesław Gołas: „Wilk” torturowany przez gestapo. Teatr był dla niego jak powietrze Fot. Julian Tuwim z żoną Stefanią, Warszawa 1946 PAP Żona przeżyła go o niemal 40 lat Około godziny trzeciej źle się poczuł, Stefania zawołała ludzi na ratunek, przyjechało pogotowie, ale poeta zmarł na wylew. Ostatnie zdanie, które zapisał, brzmiało: „dla oszczędności polecam zgaście światłość wiekuistą, gdyby mi miała kiedyś zaświecić”. Pochowano go na warszawskich Powązkach. Stefania przeżyła męża o blisko 40 lat. Zmarła w 1991 roku. Sprzedała willę w Aninie, zamieszkała blisko córki w Alei Wyzwolenia w Warszawie, cieszyła się jej rodziną. Nigdy nie mówiła publicznie o Julianie Tuwimie, nie kultywowała pamięci o nim, jak żony innych poetów, np. Janina Broniewska. Nie uczestniczyła w publicznym życiu. Pisząc tekst korzystałam z książki Mairusza Urbanka „Tuwim. Wylękniony bluźnierca", wydawnictwo Iskry, 2004. Julian Tuwim, Moja miłość. Dzięki tej niewielkiej objętościowo książce czytelnik poznaje Tuwima od bardzo prywatnej strony, doświadcza bowiem jak wielkim uczuciem darzył poeta swoją żonę Stefanię. O etapach tej miłości pisze w przedmowie książki Tadeusz Januszewski. Poznali się w Łodzi w roku 1912. Niezmiernie nam miło zaprosić miłośników twórczości Juliana Tuwima do udziału w konkursach organizowanych przez Zespół Szkół Ogólnokształcących w Sędziszowie. Na najlepszych czekają ciekawe i nietuzinkowe nagrody, a dla każdego mamy pamiątkowy Ogólnopolskiego konkursu popularyzującego twórczość Juliana Tuwima pod nazwą:Z LOKOMOTYWĄ W TLEKonkurs literacki: "MIMOZAMI JESIEŃ SIĘ ZACZYNA"Rok 2013 został ogłoszony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Rokiem Juliana poety towarzyszyły wielu z nas od dzieciństwa. Lokomotywa, O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci,Okulary to tylko niektóre tytuły, do których chętnie wracamy i cytujemy. Pragnąc uczcić dokonania literackie „Czarodzieja pióra", a ponadto wielkiego miłośnika książek, organizujemy ten SZKÓŁ OGÓLNOKSZTAŁCĄCYCH W SĘDZISZOWIEPATRONAT HONOROWY:ŚWIĘTOKRZYSKI KURATOR OŚWIATYBURMISTRZ MIASTA SĘDZISZOWASAMORZĄDOWE CENTRUM KULTURY IM. JANA PAWŁA IISTOWARZYSZENIE NA RZECZ ROZWOJU OŚWIATY, KULTURY I SPORTU MIASTA I GMINY SĘDZISZÓWPATRONAT MEDIALNY:Nasza Gazeta Sędziszowska, Echo Dnia, Gazeta Jędrzejowska, Portal Telewizja internetowa ITV :– Pobudzanie aktywności twórczej dzieci i młodzieży.– Ukazanie ponadczasowych wartości wierszy Juliana Tuwima.– Popularyzacja poezji wśród młodych ludzi.– Kształtowanie poszanowania dla dorobku polskiej kultury.– Wzmacnianie poczucia tożsamości narodowej.– Nawiązanie współpracy ze szkołami.•Przystąpienie do konkursu jest równoznaczne z akceptacją treści niniejszego regulaminu i wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych Uczestników/ Uczestniczek konkursu.• Przez podanie danych osobowych Uczestnik/ Uczestniczka, jak i jego prawni opiekunowie wyrażają zgodę na ujawnienie tych danych podczas ogłoszenia wyników Konkursu, również w mediach lokalnych i na stronach internetowych literacki pod nazwą: „Mimozami jesień się zaczyna…"tymi słowami Juliana Tuwima rozpoczyna melancholijną piosenkę Czesław Niemen. Dzięki niemu stała się utworem znanym i (odwołując się do wspomnień z dzieciństwa), czy był w Twoim życiu wiersz, który Ci się podobał lub zrobił na Tobie wrażenie lub spowodował, że o nim myślałeś/ myślałaś. Swoją wypowiedź na prace pisane wierszem lub prozą. Wypowiedź nie może liczyć więcej niż jedną stronę napisaną czcionką Times New Roman – 12; odstęp 1,5. Swoją pracę należy podpisać według wzoru: imię i nazwisko, adres i nazwa szkoły, adres mailowy UCZESTNICTWA W KONKURSIE LITERACKIM:w konkursie mogą brać udział:• uczniowie szkół podstawowych – klasy V – VI.• uczniowie gimnazjum,• uczniowie szkół każda placówka/ szkoła może nadesłać do konkursu po 3 prace w każdej kategorii adres organizatorów należy przesłać swoją pracę, która wcześniej nie była literackie należy dostarczyć do dnia 31 października 2013 r. (decyduje data stempla pocztowego)Zespół Szkół Ogólnokształcących w Sędziszowieul. T. Kościuszki 7; 28 – 340 Sędziszówz dopiskiem Konkurs KONKURSU:– Powołana przez organizatora Komisja Konkursowa dokona oceny prac oraz przyzna nagrody w poszczególnych grupach wiekowych. W jej skład wejdą: nauczyciele języka polskiego, przedstawiciel Samorządowego Centrum Kultury im. Jana Pawła II w Sędziszowie.– Wyniki Konkursu oraz termin wręczenia nagród dostępne będą na stronie: .– Przystąpienie do Konkursu jest równoznaczne z akceptacją treści niniejszego regulaminu i wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych uczestników konkursu.– Przez podanie danych osobowych Uczestnik/ Uczestniczka, jak i jego prawni opiekunowie wyrażają zgodę na ujawnienie tych danych podczas ogłoszenia wyników konkursu, również w mediach lokalnych i na stronach internetowych organizatora.– Organizator konkursu zastrzega sobie prawo publikowania i reprodukowania prac konkursowych bez wypłacania honorariów autorskich. Nadesłane prace literackie przechodzą na własność organizatora.– Nagrodzone osoby o sposobie odebrania nagród zostaną powiadomione pocztą elektroniczną.– Nagrody zostaną wręczone podczas uroczystości środowiskowej „Z lokomotywą w tle" o terminie, której powiadomimy na stronie organizatora konkursu: .– Nieodebrane dyplomy i podziękowania zostaną przesłane zostaną nagrody:Nagroda główna Grand Prix konkursu dla pracy literackiej ufundowana przez Świętokrzyskiego Kuratora OświatyNagroda Burmistrza SędziszowaNagroda SCK im. Jana Pawła IIKażdy uczestnik konkursu otrzyma pamiątkowy dyplom z logo uczniów otrzymują podziękowanie za zaangażowanie w prac należy dołączyć dokument:(Wzór)WYKAZ PRAC LITERACKICH PRZYGOTOWANYCH W KONKURSIE POD NAZWĄ„MIMOZAMI JESIEŃ SIĘ ZACZYNA"ADRES SZKOŁYTEL. DO SZKOŁYADRES MAILOWYLICZBA PRAC Z POSZCZEGÓLNYCH GRUP WIEKOWYCHKl. V – VI Gimnazjum Szkoła ponadgimnazjalnaIMIĘ I NAZWISKO1. OPIEKUNÓW/NAUCZYCIELI:Dodatkowe informacje udzielane są: monikapo@ ; tel. ggrazyna62@ tel. kom. – 513655288Jako inspirację do prac literackich proponujemy wykorzystać następującą literaturę:1. Tuwim J., Wiersze dla dzieci, Nasza Księgarnia, Warszawa Tuwim J., Kwiaty polskie, Wydawnictwo Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek, Warszawa Tuwim J., Wiersze dla dzieci, Posiedlik, Raniowski i Spółka, Tuwim J. ,Wiersze zebrane, Wyd. Czytelnik, Warszawa 1971.* Logo konkursu wykonała Michalina Sikora ucz. Liceum Ogólnokształcącego w Sędziszowie To nawłoć, która ma bardzo szerokie zastosowanie w medycynie i ziołolecznictwie. Nie do końca jest prawdą, że „mimozami jesień się zaczyna, złotawa, krucha i miła…”, jak pisał Julian Tuwim w wierszu „Wspomnienie”, rozsławionym interpretacją Czesława Niemena. Można wybaczyć poecie tę drobna nieścisłość, gdyż Nie mimozami, tylko nawłocią jesień się zaczyna. Fot. Hejma/Flickr/Wikipedia „Mimozami jesień się zaczyna…” – pamiętacie retro piosenkę śpiewaną przez Niemena? Autorem słów jest Julian Tuwim, no i on tutaj namącił. No więc pojawiające się późnym latem żółte polne kwiaty, które uważamy za mimozę, wcale mimozą nie są. To nawłoć kanadyjska, roślina przywieziona do nas z Ameryki, kiedyś uprawiana w ogrodach, a teraz zasiedlająca wszelkie możliwe nieużytki. Innymi słowy – chwast nazywany „polską mimozą”. Nawłoć kanadyjska to gatunek inwazyjny, który rozprzestrzenia się bardzo gwałtownie i wypiera rodzime gatunki. W naszym regionie pojawiła się w pierwszej połowie XIX wieku, by kilkadziesiąt lat później zacząć dziczeć. Dziś w wielu krajach Europy nawłoć jest zwalczana. W odróżnieniu od niej prawdziwa mimoza, inaczej czułek wstydliwy, ma dość drobne, różowe kwiaty, a jej cechą charakterystyczną jest to, że jej liście zwijają się natychmiast po ich dotknięciu. I nie występuje u nas w naturze, tylko w szklarniach, bo jest zbyt delikatna jak na polski klimat. No ale jak by to brzmiało: „Nawłocią jesień się zaczyna”?.. 😉 Posłuchajcie i obejrzyjcie Czesława Niemena śpiewającego swój wielki hit – leciwy, ale wciąż wzrusza: Czego u nas szukaliście?mimozamimozami jesień się zaczyna 3 votes Article Rating

Mimozami jesień się zaczyna, złotawa, krucha i miła, To ty, to ty jesteś ta dziewczyna, która do mnie na ulicę wychodziła. Od twoich listów pachniało w sieni, gdym wracał zdyszany ze szkoły, a po ulicach w lekkiej jesieni fruwały za mną jasne anioły. Mimozami zwiędłość przypomina nieśmiertelnik żółty — październik.

Jak powiedział Wiesław Gawryś, zastępca dyrektora Ogrodu Botanicznego PAN w Powsinie, mimozą nazywane są żółte kwiaty, które późnym latem i wczesną jesienią pojawiają się w całej Polsce. - Ludzie nazywają to mimozą, ale z mimozą nie ma to nic wspólnego - podkreślił. Wyjaśnił, że roślina ta to nawłoć czy też, z łaciny, solidago. - To nie jest zresztą polska roślina, ale amerykańska - dodał. Nawłoć dawniej uprawiano w ogrodach, ale stamtąd roślina uciekła i opanowała nieużytki. To ona sprawia, że w Polsce późnym latem robi się na ugorach żółto. Tymczasem prawdziwa mimoza - czułek wstydliwy - ma dość drobne, różowe kwiaty w kuleczkach i wyróżnia się tym, że jej liście zwijają się natychmiast po ich dotknięciu. - W żaden sposób w naturze u nas nie występuje - zaznaczył botanik i wyjaśnił, że spotkać ją można tylko np. w kolekcjach roślin szklarniowych. - Jest atrakcyjna tylko z tego względu, że jej liście się kulą. Natomiast kwiaty nie mają znaczenia dekoracyjnego - powiedział. Jak dodał Krzysztof Kapała z Ogrodu Botanicznego UJ w Krakowie, czułki wstydliwe kwitną w szklarniach o różnych porach roku, niekoniecznie jesienią. - Mimoza jest bardzo wrażliwa na dotyk, a nawłoć w ogóle wrażliwa nie jest. Tępi się ją, niszczy, a ona i tak rośnie - porównał Wiesław Gawryś. - Jedyną zaletą nawłoci jest to, że jest bardzo miododajna - przyznał ekspert z ogrodu w Powsinie i zaznacza, że gdyby roślina ta kwitła nie późnym latem czy jesienią, ale wcześniej, produkcja miodu byłaby łatwiejsza. Tymczasem pod koniec sierpnia i we wrześniu pszczoły latają już słabiej, a pszczelarze o tej porze roku już zwykle nie pobierają miodu od pszczół. A od jakich innych kwiatów zaczyna się w Polsce jesień? O tej porze można już spotykać pierwsze zimowity. - To jest przepiękne, kiedy wyrastają całe połacie fioletowych kwiatów, podobnych do krokusów, tylko bez liści - opisał Krzysztof Kapała i zaznacza, że kwiaty te są pod całkowitą ochroną. Poza tym w Polsce środkowej jesienią spotyka się - również chroniony w naszym kraju - dziewięćsił, a w ogrodach zaczynają kwitnąć astry. (TR)
Mój warzywniak. a ja zajmuję się nową rabatką. Nawiozłam urodzajnej ziemi (troszkę było ciężko, ale dałam radę); wysiałam nasionka i teraz będę oczekiwała na pierwsze zielone listki :) Warzywniak jeszcze nie jest skończony. Trzeba zakończyć ładnie folię; zrobić z tyłu krateczkę (po której będą się wspinały nasturcje
„Mimozami jesień się zaczyna,/ Złotawa, krucha i miła”: napisał Julian Tuwim w wierszu „Wspomnienie”. Później zaśpiewał to Czesław Niemen w nostalgicznej piosence. Nawłoć, zwana polską mimozą, to gatunek rośliny wieloletniej, należącej do rodziny astrowatych. Występuje w Europie i Azji. Kwitnie od lipca do września. Zwiastuje jesień. Właśnie teraz jest jej czas. Zapraszam więc na kilka ciekawostek. Nawłoć bywa traktowana przez niektórych jako chwast, dla innych to roślina ozdobna. Dawniej w medycynie ludowej stosowano ją podobno jako remedium na wiele schorzeń. Pixabay Mimoza a nawłoć Prawdziwa mimoza to roślina tropikalna, rosnąca np. w Ameryce Południowej. Słynie z wrażliwości na dotyk. U nas nie występuje. Wygląda też zupełnie inaczej niż znane nam kwiaty. Tuwim określił tak znajomą, swojską nawłoć, bo wtedy te rośliny nazywano podobno właśnie mimozami. Żółte, wiechowate kwiatostany na szczycie łodygi kojarzą się z ciepłem, złotem, przyjemnym zapachem. Stąd pewnie poetycka metafora mistrza słowa. Utrwalona przez piękny wiersz, a później popularną lata temu piosenkę Niemena. Do zielnika i ogrodu Polska mimoza rośnie na polanach, w zaroślach, na miedzach, łąkach, wrzosowiskach oraz w widnych lasach. Wyróżnia się kilka gatunków nawłoci, pospolitą, kanadyjską, ogrodową. To roślina miododajna. Lubią ją pszczoły oraz motyle. Trucizna, ale też zieleń lecznicza. Nawłoć ma działanie moczopędne, ściągające, przeciwzapalne. Działanie prozdrowotne rośliny jest znane od wieków. Już pierwotnie plemiona germańskie stosowały ziele nawłoci do przyrządzania naparów w formie herbat i nie tylko. Była w dawnych wiekach określana również jako „pogańskie ziele na rany”. Dziś jest zwykle wykorzystywana jako składnik mieszanek ziołowych. Jak wszystkie zioła lecznicze – może powodować skutki uboczne, więc jej stosowanie należy skonsultować ze specjalistą. Bywa też uprawiana w ogrodach jako roślina ozdobna. Polska mimoza jest mało wymagająca, odporna na suszę i mróz. Tworzy piękne złote pola. To jednak zieleń bardzo ekspansywna, zasiana, jest trudna do usunięcia. Używa się ją też do bukietów oraz dekoracji roślinnych. Zachwyca efektownym wyglądem oraz trwałością. Magia i inspiracja Inaczej nawłoć nazywana jest złotą dziewicą, złotą rózgą, złotnikiem. Symbolizuje rozrost, rozkwit oraz oczywiście – zbliżająca się jesień. Ziele w magii posiada działanie ochronne, rzekomo chroni przed negatywnymi energiami, dodaje odwagi i witalności. Roślina hodowana w ogrodzie zapewnia podobno dostatek oraz wzrost dochodów, szczególnie w okresie kwitnienia. Mówi się, że przyciąga miłość, pieniądze, działa pozytywnie na intelekt. Chroni przed ludzką zawiścią, zapewnia sukces. Można w to wierzyć lub nie, z pewnością jednak cieszy oczy kolorem oraz oryginalną urodą kwiatów. Pixabay autor: Urocznica, źródła: zdjęcia: Pixabay

W pierwszej części przedstawienia będzie można usłyszeć m.in. znane "Mimozami jesień się zaczyna", "Miłość ci wszystko wybaczy" czy tytułowe "Mandarynki i pomarańcze". Kinga Preis

Kwitną właśnie nawłocie, błędnie nazywane mimozami. Autorem pomyłki jest... Julian Tuwim, który użył tej nazwy w słynnym wierszu "Wspomnienie". Wiersz, a potem słynny przebój Czesława Niemena pod tym samym tytułem, ...Kwitną właśnie nawłocie, błędnie nazywane mimozami. Autorem pomyłki jest... Julian Tuwim, który użył tej nazwy w słynnym wierszu "Wspomnienie". Wiersz, a potem słynny przebój Czesława Niemena pod tym samym tytułem, utrwalił błąd."Mimozami jesień się zaczyna, złotawa, krucha i miła..." zaczyna się wiersz. Ta złotawa, krucha i miła roślina to właśnie nawłoć. Kwitnie na początku jesieni. W tym roku znacznie wcześniej. Czyżby zapowiadała koniec lata?Prawdziwa mimoza (mimosa) to łacińska nazwa czułka wstydliwego - krzewu tropikalnego, uprawianego u nas jedynie w warunkach domowych i znanego z tego, że przy najlżejszym dotknięciu zwija liście. To od niego przyjęło się określać słowem mimoza osobę bardzo delikatną, wstydliwą. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
To piosenka Niemena „Mimozami jesień się zaczyna…” wpłynęła na mój los. Ponad 10 lat temu, mój obecny mąż przesłał mi ją w wiadomości na NK, to był taki mój czuły punkt, w który trafił i spowodował, że zaczęłam o nim myśleć inaczej, stało się to początkiem naszej romantycznej przygody, a potem stopniowo "Mimozami jesień się zaczyna" pisał Julian Tuwim, Czesław Niemen nadał tym słowom mistrzowskie brzmienie. Tytułowa roślina to nawłoć, którą tak właśnie nazywano w dawnych czasach. Zwiastun jesieni? Tak, nawłoć późna zwiastuje nam jesień, lecz ta poniżej - nazywana nawłocią kanadyjską - towarzyszyła mi każdego poranka, już począwszy od pierwszych dni lipca. Złocisto-żółty kolor jej kwiatów miał dla mnie szczególną moc i zapewne, każdy, kto mijał tą roślinę mocy jej zaznawał. Odchodząc kilka kroków dalej, odwracałam głowę, żeby po raz kolejny zapamiętać ten obraz. Towarzyszka letnich poranków w kolorze nagrzanego słońca potrafiła rozjaśnić swym blaskiem moje najbardziej pochmurne myśli. Wyniosła, tajemnicza, zarazem radosna w swoim kolorze, powiewała kwiatami niczym żagiel na wietrze, żegnając się ze mną do następnego razu. Kiedy to idąc do pracy, spoglądałam na żółto-złociste drobne kwiaty zebrane w wiechy, na jakiś czas zapominałam o nadchodzącym dniu wypełnionymi po brzegi obowiązkami. Miałam wrażenie, że widok tych roślin był jak eliksir dający siłę i wiarę w siebie. Widok żółtych łanów, chwiejących się przy najmniejszym wietrze i wspaniały, miodowy zapach unoszący się w powietrzu, bardziej intensywny podczas słonecznych dni, był niczym zastrzyk pozytywnej energii na długie godziny. Pozdrawiam jesiennie:)

Czy rzeczywiście „mimozami jesień się zaczyna”, Czy rzeczywiście „mimozami jesień się zaczyna”, jak pisał Julian Tuwim? Nie do końca. Nazywane mimozą żółte drobne kwiaty, które teraz kwitną na ugorach w całej Polsce to nawłoć pospolita, która z prawdziwymi mimozami nie ma wiele wspólnego – wyjaśniają botanicy.

Nie mimozami, lecz nawłocią jesień się zaczyna. Nie do końca miał rację Julian Tuwim. Nazywane mimozą żółte drobne kwiaty, które teraz kwitną na ugorach w całej Polsce to nawłoć pospolita, która z prawdziwymi mimozami nie ma wiele wspólnego – wyjaśnia w rozmowie z PAP Wiesław Gawryś, zastępca dyrektora Ogrodu Botanicznego PAN w Powsinie. Nawłoć nie jest polską rośliną lecz amerykańską. Dawniej uprawiano ją w ogrodach, ale stamtąd roślina uciekła i opanowała nieużytki. To ona sprawia, że w Polsce późnym latem robi się na ugorach żółto. Tymczasem prawdziwa mimoza – czułek wstydliwy – ma dość drobne, różowe kwiaty w kuleczkach i wyróżnia się tym, że liście zwijają się natychmiast po ich dotknięciu. Spotkać ją można tylko np. w kolekcjach roślin szklarniowych.– Jest atrakcyjna tylko z tego względu, że jej liście się kulą. Natomiast kwiaty nie mają znaczenia dekoracyjnego – wyjaśnia Wiesław Gawryś. Warto dodać, że czułki wstydliwe kwitną w szklarniach o różnych porach roku, niekoniecznie jesienią. – Mimoza jest bardzo wrażliwa na dotyk, a nawłoć – wręcz przeciwnie. Tępi się ją, niszczy, a ona i tak rośnie. Jedyną zaletą nawłoci jest to, że jest bardzo miododajna – przyznaje ekspert z ogrodu w Powsinie i zaznacza, że gdyby roślina ta kwitła nie późnym latem czy jesienią, ale wcześniej, produkcja miodu byłaby łatwiejsza. Tymczasem pod koniec sierpnia i we wrześniu pszczoły latają już słabiej, a pszczelarze o tej porze roku już zwykle nie pobierają miodu od pszczół. A od jakich innych kwiatów zaczyna się w Polsce jesień? O tej porze można już spotykać pierwsze zimowity – fioletowe kwiaty, podobne do krokusów, lecz bez liści. Zimowity są pod całkowitą ochroną. Poza tym w Polsce środkowej jesienią spotyka się – również chroniony w naszym kraju – dziewięćsił, a w ogrodach zaczynają kwitnąć astry. Jako jeden z ostatnich zakwitnie w Polsce bluszcz, u którego kwiaty pojawiają się pod koniec września i na początku października. (red., źródło:
Mimozami jesień się zaczyna, Złotawa, krucha i miła. To ty, to ty jesteś ta dziewczyna, Julian Tuwim (6) Julian Ursyn Niemcewicz (2) Juliusz Słowacki (14)
Powiązane TOP lista kurtek do biegania. Zobacz, jakie modele będą najmodniejsze w sezonie 2022 Bieganie to coraz częściej wybierana forma aktywności, nie tylko wiosną i latem, ale również jesienią i zimą. Wystarczy odpowiednio przygotować swoją garderobę... 30 marca 2022, 7:30 moda sportowamoda damskamoda męska TOP lista płaszczy i kurtek na jesień. Zobacz, jakie modele będą najmodniejsze w tym sezonie Zastanawiasz się jakie płaszcze i kurtki będą najmodniejsze jesienią 2022? Zobacz wybrane przez nas propozycje modeli, które będą królować na ulicach jesienią.... 30 marca 2022, 7:30 trendyubraniamoda damska TOP lista sztybletów. Zobacz, jakie buty będą najmodniejsze w tym sezonie Zastanawiasz się jakie sztyblety będą najmodniejsze jesienią 2022? Zobacz wybrane przez nas propozycje modeli, które będą królować na ulicach jesienią. Buty są... 28 lutego 2022, 7:31 trendyubraniamoda damska Jesień 2022: Kurtki damskie w najniższych cenach. Sprawdź, co jest modne i wybierz dla siebie parkę, puchówkę, bomberkę Kurtka jesienna damska to nie lada wyzwanie. Co prawda w sklepach nie brakuje parek, kurtek skórzanych, przeciwdeszczowych, bomberek i wielu innych fasonów. Ale... 28 lutego 2022, 7:30 trendyubraniamoda damska Jesienne płaszcze damskie na każdą okazję. Sprawdź nasze propozycje modnych płaszczy przejściowych na jesień 2022 Które płaszcze damskie będą najmodniejsze jesienią 2022? Mamy odpowiedź na to pytanie! Sprawdź, które modele spośród parek, trenczy, płaszczy przejściowych,... 28 lutego 2022, 7:30 trendyubraniamoda damska Promocje na perfumy Acqua di Gio, które znajdziesz z okazji Black Friday 2021. Szukaj najlepszych cen w naszym przeglądzie Black Friday 2021 to idealna okazja na zakup ulubionych produktów w niższych cenach. Ta tradycja ma swój początek w Stanach Zjednoczonych i stała się bardzo... 29 listopada 2021, 9:48 black fridayobniżkaperfumykosmetykiokazje
  1. Ψ ψиβ яфիлኚ
  2. Гаклини ικоት
  3. Звυζ ኞ уሶαсሠቶቧηи

Choć wydaje się to dziś naturalne, ludzie nie zawsze myśleli o roku w kategoriach czterech pór roku. Piętnaście stuleci temu Anglosasi wyznaczyli upływ czasu tylko jednym sezonem: zimą, pojęciem uważanym za równoważne z trudem lub przeciwnościami, które metaforycznie reprezentowały cały rok.

Czy rzeczywiście „mimozami jesień się zaczyna”, jak pisał Julian Tuwim? Nie do końca. Nazywane mimozą żółte drobne kwiaty, które teraz kwitną na ugorach w całej Polsce to nawłoć pospolita, która z prawdziwymi mimozami nie ma wiele wspólnego – wyjaśniają botanicy. Jak w rozmowie z PAP mówi Wiesław Gawryś, zastępca dyrektora Ogrodu Botanicznego PAN w Powsinie, mimozą nazywane są żółte kwiaty, które późnym latem i wczesną jesienią pojawiają się w całej Polsce. „Ludzie nazywają to mimozą, ale z mimozą nie ma to nic wspólnego” – podkreśla. Wyjaśnia, że roślina ta to nawłoć czy też – z łaciny – solidago. „To nie jest zresztą polska roślina, ale amerykańska” – dodaje. Nawłoć dawniej uprawiano w ogrodach, ale stamtąd roślina uciekła i opanowała nieużytki. To ona sprawia, że w Polsce późnym latem robi się na ugorach żółto. Tymczasem prawdziwa mimoza – czułek wstydliwy – ma dość drobne, różowe kwiaty w kuleczkach i wyróżnia się tym, że jej liście zwijają się natychmiast po ich dotknięciu. „W żaden sposób w naturze u nas nie występuje” – mówi botanik i wyjaśnia, że spotkać ją można tylko np. w kolekcjach roślin szklarniowych. „Jest atrakcyjna tylko z tego względu, że jej liście się kulą. Natomiast kwiaty nie mają znaczenia dekoracyjnego” – wyjaśnia. Jak dopowiada Krzysztof Kapała z Ogrodu Botanicznego UJ, czułki wstydliwe kwitną w szklarniach o różnych porach roku, niekoniecznie jesienią. „Mimoza jest bardzo wrażliwa na dotyk, a nawłoć w ogóle wrażliwa nie jest. Tępi się ją, niszczy, a ona i tak rośnie” – porównuje Wiesław Gawryś. „Jedyną zaletą nawłoci jest to, że jest bardzo miododajna” – przyznaje ekspert z ogrodu w Powsinie i zaznacza, że gdyby roślina ta kwitła nie późnym latem czy jesienią, ale wcześniej, produkcja miodu byłaby łatwiejsza. Tymczasem pod koniec sierpnia i we wrześniu pszczoły latają już słabiej, a pszczelarze o tej porze roku już zwykle nie pobierają miodu od pszczół. A od jakich innych kwiatów zaczyna się w Polsce jesień? O tej porze można już spotykać pierwsze zimowity. „To jest przepiękne, kiedy wyrastają całe połacie fioletowych kwiatów, podobnych do krokusów, tylko bez liści” – opisuje Krzysztof Kapała i zaznacza, że kwiaty te są pod całkowitą ochroną. Poza tym w Polsce środkowej jesienią spotyka się – również chroniony w naszym kraju – dziewięćsił, a w ogrodach zaczynają kwitnąć astry. Jako jeden z ostatnich zakwitnie w Polsce bluszcz, u którego kwiaty pojawiają się pod koniec września i na początku października. . PAP – Nauka w Polsce, Ludwika Tomala Źródło: Komentarze About the Author: Portal Smaki z Polski to inicjatywa na rzecz odrodzenia i popularyzacji polskiej kuchni. Publikujemy przepisy na polskie dania, porady dotyczące polskiej zdrowej żywności oraz cykle tematyczne mówiącej o historii polskiej kuchni od czasów dawnych Słowian po współczesne. Zajmujemy się również polskim rolnictwem i współpracujemy z kilkudziesięcioma producentami z całej Polski. Naszym partnerom zapewniamy nie tylko promocję w grupie docelowej, ale również możliwość sprzedaży ich produktów na naszej platformie sprzedażowo-zakupowej która jest skierowana nie tylko do klienta indywidualnego, ale również instytucjonalnego. Zajmujemy się również historią i kulturą Polski, współpracujemy z muzeami, teatrami oraz organizacjami trzeciego sektora. Nasz zespół liczy prawie 40 osób, a każda z nich ma unikatowe spojrzenie zarówno na Polskę, jak i na rodzime kulinaria. Wśród naszych członków na szczególną uwagę zasługują pisarz i dziennikarz Wiesław Kot, publicysta i pisarz Piotr Gajdziński, pisarz Witold Jabłoński oraz dziennikarka Joanna Włodarska.

Julian Tuwim "Wspomnienie" "Wspomnienie" Julian Tuwim Mimozami jesień się zaczyna, Złotawa, krucha i miła. To ty, to ty jesteś ta dziewczyna, Która do mnie na ulicą wychodziła. To ty, to ty jesteś ta dziewczyna, Która do mnie na ulicą wychodziła.
WspomnienieSłowa: J. Tuwim, Muzyka: M. Sart Mimozami jesień się zaczyna Złotawa, krucha i miła To Ty, to Ty jesteś ta dziewczyna Która do mnie na ulicę wychodziła Od Twoich listów pachniało w sieni Gdym wracał zdyszany ze szkoły A po ulicach w lekkiej jesieni Fruwały za mną jasne anioły Mimozami zwiędłość przypomina Nieśmiertelnik żółty październik To Ty, to Ty, moja jedyna Przychodziłaś wieczorem do cukierni Z przemodlenia, z przeomdlenia senny Oczu płakałem szeptanymi słowy Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny Od mimozy złotej majowy Ach czułymi, przemiłymi snami Zasypiałem z nim gasnącym o poranku W snach dawnymi bawiąc się wiosnami Jak tą złotą, jak tą wonną wiązanką Już naprawdę zrobiło się jesiennie, zimno....choć te ostatnie dwa dni można było się jeszcze cieszyć promykami słońca. Mam nadzieję, tegoroczna jesień będzie rozpieszczała nas samymi takimi cieplutkimi dniami:)))Ja nie przepadam za tą porą roku i będę niecierpliwie czekać na kolejną wiosnę.. Z ważnych zimowych dat czekam jedynie na Boże Narodzenie....a później to już byle do oglądać budzącą się do życia przyrodę, to napawa mnie zawsze radością i nadzieją na lepsze jutro.:)Na Waszych blogach królują wrzosy, lawenda, grzybki to znak, że jesienny sezon rozpoczęty:)Bardzo chętnie oglądam te piękne posty, dekoracje, kwiaty, no i zapragnęłam zrobić sobie w domu taki mały ogródek z wrzosami. Kupiłam sobie wrzosy i zwykłe ceglane donice. Postanowiłam je ozdobić :) Koszt był niewielki, ponieważ takie donice można kupić w sklepie typu: ,,Wszystko po'' sami wiecie w jakim:) Tutaj pomalowane już białą farbą akrylową. Efekt końcowy pierwszej doniczki :)  I drugiej ........  Jestem zadowolona z moich wrzosowych doniczek, mam nadzieję, że Wam również się spodobały. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję wszystkim za miłe komentarze, które cieszą mnie ogromnie.:)))
0599; Wspomnienie Czesław Niemen ; midi; mp3; info; kup; koszyk; Mimozami - Wspomnienie Czesław Niemen Mimozami jesień się zaczyna Złotawa krucha i miła To ty to ty jesteś ta dziewczyna Która do mnie na ulicę wychodziła Od twoich listów pachniało w sieni Gdym wracał zdyszany ze szkoły A po ulicach w lekkiej jesieni Fruwały za mną jasne anioły Mimozami zwiędłość przypomina
Witam Was dzisiaj fragmentem pięknego wiersza Juliana Tuwima, chociaż przypuszczam, że większości tytuł ten zdecydowanie bardziej kojarzy się z osobą Czesława Niemena i niezapomnianą piosenką (link do niej umieszczam na końcu artykułu). Domyślam się, że autor wiersza zdecydowanie miał na myśli roślinę, ale mi mimoza przede wszystkim kojarzy się z nieogarniętą panienką ;). Mimoza, o której mowa, to faktycznie nawłoć, podobnież kwitnie już od czerwca, więc nie wiem, czy to bardziej poetycka interpretacja, czy może i są takie, które zaczynają kwitnąć jesienią... To zagadka dla fascynatów botaniki, więc jak na razie pozostanie dla mnie nierozwiązaną. Jesień ambiwalentna pora roku. Potrafi być koszmarna, ale potrafi też codziennie zachwycać. Chociaż w sumie jest to kwestia upodobań. Ja akurat uwielbiam słoneczną, ciepłą jesień z najpiękniejszymi kolorami liści. Właśnie taką jak na poniżej prezentowanym obrazie czy J. Mehoffera: Park Schleissheim w pobliżu Jezioro jesienią Są jednak tacy, którzy lubią jej bardziej nostalgiczną, chłodną Jesienne Dymy (Jesień)Samo słowo jesień pochodzi od prasłowiańskiego osenь, które znaczyło czas żniwa. Nie będę Wam tu jednak prezentowała żniwiarzy, ale w zamian chciałabym przypomnieć dwa tematy, które nieodzownie kojarzą się z jesienią. Pierwszy z nich to babie lato, czyli unosząca się w powietrzu, w pogodne dni jesienne, nić przędna niektórych pająków. Potocznie jest to również okres, w którym to zjawisko występuje. W Europie Środkowej jest to zwykle druga połowa września. A poniżej na pewno wszystkim Wam znany cudny, pełen relaksu, umiejętności bycia tu i teraz obraz: Babie latoMoże i jest ten wpis zdominowany przez prace ale cóż, skoro pięknie oddawał rzeczywistość, to czemuż by nie pokazywać jego malarstwa :). Dlatego też drugi z tematów ściśle powiązany z tą porą roku, jakim jest odlot ptaków, również obrazuję pracą tegoż żurawie zbierają się, aby przygotować się do wspólnego wyczerpującego lotu, pozostawiając nas w oczekiwaniu na ich zwiastujący wiosnę Odlot żurawi(...)Od gorąca twych płomieni zapłonęły liście drzewOd zieleni do czerwieni krążył lata senny lewMała chmurka nad jej czołem, mała łezka, słony smakPociemniało, poszarzało - jesień, jak to tak?Jesień, jesień, jak to tak?/fragment tekstu piosenki Marka Grechuty "Wiosna ach to Ty''/Czesław Niemen, Wspomnienie
\n\nmimozami jesień się zaczyna tuwim
Wiersz Juliana Tuwima pt. Wspomnienie znany jest głównie z wykonania Czesława Niemena. Wiersz ten jest także przerabiany na lekcjach polskiego. Ale kto z ucz
Dziękujemy za wysłanie interpretacji Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe. Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu. Dodaj interpretację Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu! Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona. Słowa utworu zaśpiewanego w interpretacji Czesława Niemena napisane zostały przez Juliana Tuwima. Wiersz "Wspomnienie" znalazł się w tomie poezji "Słowa we krwi", wydanego w Warszawie w 1926 roku. Utwór został także przedrukowany w czasopiśmie Dookoła Świata - numer 49, Warszawa 1954. Utwór jest retrospekcją wywołaną u Podmiotu mówiącego w utworze za sprawą kwiatu mimozy, który to przypomniał mu lata młodości, gdy czekał za zakrętem na ulicy na dziewczynę, która wybiegała do niego z domu (może robiła to w tajemnicy przed rodzicami?) Kolejny obraz to wbiegający po lekcjach do domu Podmiot mówiący w utworze, rzucający w kąt książki, tylko po to, by zająć się listami od (i do) dziewczyny którą kocha. Mężczyzna wspomina ich spotkania w cukierni, randki w jesiennym parku, i sny o miłości – to dalszy ciąg historii, która minęła, stała się jedynie wspomnieniem przeszłości i prawdopodobnie niespełnionym marzeniem. Dobór motywów i elementów otaczających bohaterów utworu (również elementów, którymi się posługują) jak często w poezji Tuwima bywa, nie jest przypadkowa, a pełna symboliki. Tak też, wspomniana mimoza to kwiat niezwykle wrażliwy na dotyk, kruchy, nam egzotyczny, bo pochodzący z Brazylii. Jest to kwiat, który swoje liście zwija i ukrywa nawet przed chłodem wieczoru. Mężczyzna - bohater wiersza Tuwima, nie wspomina urody kobiety, nie mówi o żadnych jej cechach charakterystycznych, a jedynie przyrównuje dawny obiekt miłości do złotego kwiatu. Jest to piękne, pełne melancholii, jednak wciąż radosne i dość lekkie wspomnienie. Październik natomiast staje się tu momentem, w którym kwiat usycha, tak samo z resztą jak miłość wspominanej pary. Październik symbolizuje w utworze inny kwiat - nieśmiertelnik, który co do swojego znaczenia, jest symbolem nieszczęścia. Strofy utworu są jednak podzielone czasowo - pierwsza i trzecia to czas teraźniejszy. Wykorzystane są tu przemyślenia dorosłego już mężczyzny. Pozostałe strofy to wcześniej wspominane wspomnienia (jak w samym tytule), które prawdopodobnie wywołane są jesienną aurą obserwowaną przez mężczyznę. Pojawia się także jakże literacki i romantyczny motyw listów wysyłanych do siebie przez zakochanych. Motyw anioła, który staje się w utworze uosobieniem samego uczucia miłości - jasnego, lekkiego, dynamicznego, rozpierającego bohaterów. Jest park, szeptane wyznania, księżyc, modlitwy i omdlenia, a wszystko to tak charakterystyczne dla opisów miłości romantycznej, jednak przez to, że są to wspomnienia "miłości szkolnej", wszystko to pozbawione zostało tragizmu, jest natomiast pełne radości i niewinności. Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Tuwim rzekł: – „Mimozami jesień się zaczyna”. A jeszcze babim latem pośród ściernisk gołych. Już ostatnie pociągi stukając po szynach Wiozą dzieci z wakacji do domów, do szkoły. A w parkach już się sypią kasztany, żołędzie I szyszki – duże długie i pękate małe. Po co? Przecież wiadomo. Już wkrótce z nich będzie

Iwona/ 14 września, 2020/ Aktualności, Ogólne „Mimozami jesień się zaczyna, Złotawa, krucha i miła…” – Te słowa kojarzą się z piosenką, którą śpiewał Czesław Niemen. A kto jest ich autorem? Julian Tuwim, polski poeta żydowskiego pochodzenia, pisarz, autor skeczy, librett operetkowych i tekstów piosenek, po które sięgali Hanka Ordonówna, Mieczysław Fogg, Ewa Demarczyk, Marek Grechuta, Grzegorz Turnau, Justyna Steczkowska, Michał Bajor, Janusz Radek i wielu innych. Któż nie zna twórczości Tuwima. Na niej wychowały się całe pokolenia. Obok Aleksandra Fredry, Julian Tuwim był autorem tekstów „Elementarza” Mariana Falskiego. Poeta potrafił znakomicie dobierać wyrazy, aby brzmiały jak prawdziwa lokomotywa czy odgłosy ptaków. W sposób żartobliwy odsłaniał ludzkie przywary np. w wierszach: „Słoń Trąbalski”, „Ptasie plotki”, „O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci”, „Zosia Samosia”. A sławny Hilary do dziś podpowiada, gdzie szukać okularów. Jego twórczość nie zawsze była lekka i przyjemna. Pojawiały się też śmiałe, dosadne, pełne krytyki i brutalnej oceny społeczeństwa utwory, takie jak: „Do prostego człowieka”, który wzbudził oburzenie rządzących, „Karta z dziejów ludzkości” czy słynny „Wiersz, w którym autor grzecznie, ale stanowczo uprasza liczne zastępy bliźnich…”. Na uwagę zasługują „Kwiaty polskie”, poemat dygresyjny, który autor pisał na emigracji, jednak dzieła nie zdołał ukończyć, nawet po powrocie do Polski. Ocenzurowany tom I ukazał się tuż po wojnie. Tuwim przez całe życie zmagał się z podwójną tożsamością. Jedni uważali go za Żyda, inni za zasymilowanego Polaka. Na domiar złego miał duże znamię na lewym policzku. To wszystko powodowało, że cierpiał na depresję, fobie i czuł się odrzucony. Zmarł na atak serca w wieku 59 lat. 13 września mija 126. rocznica urodzin poety. fot. pixabay

Rozmiar: 2,0 MB. Data premiery: 2022-03-14. Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy. Za wysłanie produktu odpowiada sprzedawca. Mimozami jesień się zaczyna 29,90 zł. Opis produktu Informacje szczegółowe Recenzje.

Przeczy naszym wyobrażeniom o roślinach. Wystarczy lekko jej dotknąć, a natychmiast się kuli i przestraszona składa liście. Mimoza – jeszcze roślina czy już... istota rozumna? Może zastanawialiście się kiedyś, czy rośliny czują? Jak reagują, gdy odetniemy gałąź – może się boją, a może nawet nienawidzą. Bzdura? Eksperymenty uczonych dowodzą, że rośliny nie tylko reagują na doznane krzywdy, ale nawet potrafią się porozumiewać, wysyłając sobie np. sygnały o ataku szkodników i broniąc się przez wytwarzanie zniechęcających je substancji. Jednak niełatwo uwierzyć w to, czego nie widać. Zamiast studiowania naukowych teorii, proponuję spotkanie z jedną z najciekawszych przedstawicielek ziemskiej flory. Mimoza – roślina czy zwierzę? Zjawisko poruszania się roślin opisali już Grecy ponad dwa tysiące lat temu. Najprawdopodobniej chodziło o jeden z gatunków mimozy. Szczególnie widowiskowe jest zachowanie mimozy wstydliwej. Ta niepozorna roślina pochodzi z tropikalnych rejonów Ameryki. Jej imię wywodzi się od greckiego mimos i oznacza: aktor, naśladowca. W Polsce niektórzy nazywają ją czułkiem, a w innych krajach jest np. śpiącą trawką, niedotykalską lub nieśmiałą rośliną. Rzeczywiście, wydaje się uosobieniem delikatności – ma drobne pierzaste listki, lilioworóżowe kulki kwiatów kołyszące się na wątłych łodygach. Wygląd pasuje do charakteru jak ulał, bo istotka to nader bojaźliwa. Wystarczy lekkie dotknięcie, a ona już składa pierzaste listki. Często zachodzi reakcja łańcuchowa – jedne liście dają sygnał kolejnym, łodygi wiotczeją i cała roślina kuli się w okamgnieniu. Ale wystarczy pół godziny i znów „stroszy piórka”. Na dłużej zasypia o zmroku, by znów się zbudzić o świcie. Przez wieki przypuszczano, że mimoza zawdzięcza możliwość poruszania się... mięśniom i nerwom podobnym do tych, które mają zwierzęta. Dopiero w połowie XIX wieku udowodniono, że ruch ten jest spowodowany nagłym spadkiem ciśnienia w niektórych komórkach. Ale na czym dokładnie to polega? Komórki mimozy oglądane pod mikroskopem nie różnią się niczym od komórek innych roślin. A może przynajmniej wiadomo, czemu służy taka reakcja? Istnieją teorie, że to metoda obrony przed roślinożercami – mimoza wygląda na zwiędłą i łakomy zwierzak traci apetyt. Ale w końcu każdy kwiatek mógłby się zachowywać w ten sposób. Dlaczego tak nie jest? Oto kolejna zagadka. Mimoza w domu – jak ją uprawiać? Czy widzieliście kiedyś mimozę wstydliwą? Jeśli nie, to warto się wybrać do cieplarni w ogrodzie botanicznym. Kiedy zwiedzałam ją z dziećmi, to właśnie mimoza okazała się największym hitem. Maluchy wprost nie mogły się od niej oderwać. Dotykały liści, piszcząc z radości. Choć mimoza wydaje się żywą zabawką, nie wolno jej często niepokoić, gdyż traci siły. Niełatwo mieć ją na własność. Na szczęście za pomocą internetu można kupić nasiona, z których bez trudu się rozmnaża. Wcześniej warto je namoczyć przez dwadzieścia minut w wodzie podgrzanej do sześćdziesięciu stopni Celsjusza. Następnie wysiewa się je po kilka sztuk do małych pojemników. Gdy wykiełkują, trzeba wybrać najsilniejsze i przesadzić je do większych doniczek ze zwykłą ziemią. Ojczyzną mimozy jest Brazylia, dlatego roślina tak lubi słońce, ciepło, wilgoć w podłożu i wokół siebie. Wystarcza jej niezbyt żyzna ziemia (pochłania azot z powietrza, więc sama wytwarza sobie pokarm). Dobrze będzie się czuła w łazience z oknem. Nie jest długowieczna. Po wydaniu nasion zwykle zamiera. Zresztą pod każdym względem jest wrażliwa. Jak to mimoza. A jednak warto zaprosić ją do domu – to jedna z najbardziej fascynujących roślin, jakie istnieją. Odmiany mimozy i koleżanki z łąki Mimozami jesień się zaczyna... – słowa wiersza Juliana Tuwima pt. „Wspomnienie”, spopularyzowane w piosence przez Czesława Niemena, mogą nieźle zamieszać w głowie. Czyżby mimozy zaliczały się do tradycyjnych kwiatów polskich? Nic podobnego. Poeta miał na myśli nawłoć kanadyjską (Solidago canadensis), pospolitą roślinę naszych łąk. Jak jej nazwa wskazuje, przybyła do nas z Kanady i tak się zadomowiła, że jest uciążliwym chwastem. Mimo to jej złociste wiechy mają swój niepowtarzalny urok. Docenili go floryści i ostatnio, na fali mody na dzikie kwiaty, lansują nawłoć w bukietach. Jeśli zaś usłyszycie, że mimozy to drzewa rosnące na południu USA i Europy, nie bierzcie tego zbyt dosłownie. Mimosa tree to potoczna nazwa albicji (Albizia julibrissin). Przypomina mimozę wstydliwą kształtem liści, a także zwyczajem ich składania na noc. Wygląda jak ogromny parasol. Wspaniały spektakl daje latem, kiedy rozwija różowe kwiaty o słodkim, odurzającym zapachu. A może znacie jeszcze inne mimozy? Takie, które mają sztywne gałązki pokryte żółtymi kulkami kwiatów? Pochodzą z Australii i Afryki, ale popularne są też w południowej Europie. Ich kwitnące pędy można czasem kupić w kwiaciarniach. To akacje (Acacia), często zwane mimozami, bo także składają na noc liście. Krzewy te mają wiele zastosowań – ale to już inna historia. Mimoza – jak wygląda? Mimoza wstydliwa (Mimosa pudica) to roślina zielna o łodygach długości 60-100 cm, pokrytych drobnymi kolcami. Początkowo są one wyprostowane, z wiekiem zaczynają się pokładać. Kwiaty są różowofioletowe, kuliste. Mimoza w naturze zwykle dożywa kilku lat, natomiast uprawiana w doniczce przetrwa najwyżej rok. Mimoza to lek czy trucizna? Mimoza wstydliwa zawiera niestety substancje trujące (np. na Hawajach rozprzestrzeniła się odmiana toksyczna dla zwierząt), ale musielibyśmy zjeść jej ogromną ilość, żeby zaszkodziła. Natomiast w małych dawkach wykazuje działanie lecznicze: moczopędne, przeciwdepresyjnie, zmniejsza obfite miesiączki. Oficjalna medycyna dopiero bada właściwości tej rośliny, ale w ziołolecznictwie jest wykorzystywana od dawien dawna. Upodobała ją sobie zwłaszcza Ajurweda – starohinduska sztuka uzdrawiania, powstała pięć tysięcy lat temu. Mała agresorka Kto by pomyślał, że subtelna mimoza potrafi panoszyć się niczym chwast. W tropikach rozrasta się łanami – w wielu regionach została już uznana za roślinę inwazyjną. Krewni i znajomi mimozy Mimozowate (Mimosaceae) to podrodzina, do której należą zarówno mimozy, jak i akacje oraz albicje. Natomiast nawłoć czasem mylona z mimozą należy do zupełnie innej rodziny – astrowatych (Asteraceae) i nie jest w żaden sposób spokrewniona z mimozą. Tekst: Anna Karska Fotografie: East News, Medium, Mak Media/Flora Press, shutterstock, archiwum
Czesław Niemen (Czesław Juliusz Wydrzycki) Wspomnienie 가사: Mimozami jesień się zaczyna / Złotawa, krucha i miła / To ty, to ty jest Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски
Wiersze Julian Tuwim ab urbe condita abecadlo aere prennius alkohol bal w operze bambo brzózka kwietniowa chrystus miasta ciemna noc cuda i dziwy do krytyków do losu do prostego człowieka dwa Michały dwa wiatry dyzio marzyciel falliczna pieśń figielek gabryś gdyby gdybym był krzakiem gorące mleko idzie Grześ kapuśniaczek karta z dziejów ludzkości kocham w tobie to zmichrzowie kotek list do dzieci lokomotywa melodia mieszkańcy modlitwa modlitwa 2 mróz nauka o Grzesiu kłamczuchu i jego cioci o kocie ogień okulary ona przetrwam pstryk ptak ptasie plotki ptasie radio rok i bieda rozwiązuja sie nagle i lekko rwanie bzu rycerz krzykalski rzeczka rzepka skakanka słoń trąbalski słówka i slufka śmierdziel spóźniony słowik stół szczęście taniec trudny rachunek w aeroplanie warzywa wiosna wspomnienie wszyscy dla wszystkich zdarzyło mi sie to pierwszy raz zosia samosia Wspomnienie Mimozami jesień się zaczyna, Złotawa, krucha i miła. To ty, to ty jesteś ta dziewczyna, Która do mnie na ulicę wychodziła. Od twoich listów pachniało w sieni, Gdym wracał zdyszany ze szkoły, A po ulicach w lekkiej jesieni Fruwały za mną jasne anioły. Mimozami zwiędłość przypomina Nieśmiertelnik żółty - październik. To ty, to ty moja jedyna, Przychodziłaś wieczorem do cukierni. Z przemodlenia, z przeomdlenia senny, W parku płakałem szeptanymi słowy. Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny, Od mimozy złotej - majowy. Ach, czułymi, przemiłymi snami Zasypiałem z nim gasnącym o poranku, W snach dawnymi bawiąc się wiosnami, Jak tą złotą, jak tą wonną wiązanką...
jak napisał Julian Tuwim, a śpiewał Czesław Niemen – „ Mimozami jesień się zaczyna”, chociaż tak naprawdę nie mimozami, ale piękną, żółtą nawłocią, która kwitnie późnym latem i wczesną jesienią w całej Polsce. A w naszej Ofercie Pracowniczej VWFS / VW Bank ta pora roku przynosi
Wikipedia: Mimoza „Mimozami jesień się zaczyna, złotawa, krucha i miła” – jakie kwiaty miał na myśli Tuwim, autor „Wspomnienia”, skoro mimoza kwitnie na wiosnę? Jakiej rośliny nie rozpoznał poeta? Czy przypadkiem nie miał na myśli przepięknych, złotych nawłoci? Rozszalała się po całym kraju ta kanadyjska odmiana, przybyła prosto od Indian północnej Ameryki. Wielka, mocna, złota. U mnie już nie taka wielka, ale nadal złota. Mam inną odmianę, nie powszechnie występującą kanadyjską, lecz pospolitą, drobną – to po prostu wiotkie, delikatne rośliny na łące. Wikipedia: Nawłoć pospolita Kwitnienie nawłoci mnie również uzmysławia koniec lata, ale ja lubię tę porę roku. Koniec sierpnia i wrzesień to czas, kiedy upały już nie dokuczają i nawet, jeśli jest ciepło w dzień, to wieczorem pojawia się oczekiwany chłód i wycisza nasze organizmy. Nawłoć pospolita otrzymała łacińską nazwę solidago, co oznacza scalam i prawdopodobnie odnosi się do leczenia ran – takie jest jej użycie zewnętrzne. Indianie ze szczepu Alabama stosują herbatę z nawłoci do okładania obolałych miejsc. A jak jesteśmy przy zastosowaniu nawłoci u Indian (odmiany kanadyjskiej), to ciekawe jest też użycie jej do lewatyw oraz wewnętrznie jako środka pobudzającego i wzmacniającego. Sok z nawłoci utarty z masłem był używany dawniej do leczenia zewnętrznego ran. Poniżej poczytacie o zastosowaniu ziela i kwiatów nawłoci, a teraz przepis na moczopędny miód dla dzieci, który możemy podawać w czasie przeziębień oraz jeśli użyjemy tylko nawłoci i rumianku – by uniknąć przeziębień. Moczopędny miód dla dzieci Zmiksuj na proszek ususzone kwiaty rumianku, nawłoci i wiązówki. Miksuj pulsacyjnie, żeby nie doprowadzić do przegrzania części roślinnych. Uzyskany proszek wsyp do miodu. Proporcje? 100 g proszku na szklankę miodu. Podawaj dziecku w razie choroby 1-2 łyżeczek miodu. Miód będzie miał działanie obniżające temperaturę oraz moczopędne, przeciwzapalne i antyalergiczne. To kolejny sposób na naturalne wspomaganie leczenia. Dawniej istniało wiele przepisów na mieszanki podnoszące odporność, wzmacniające. Intuicyjnie wyczuwano, że nawłoć pomaga w takich problemach i oto dzisiaj okazało się, że zioło to zawiera polisacharydy, które wpływają pozytywnie na układ immunologiczny. Oto 2 przepisy ze starych pism na lecznicze zestawy. Wikipedia Przeciwdepresyjna herbatka księcia Mikołaja Sapiehy W równych częściach wymieszaj owoc głogu, liść melisy, ziele dziurawca, kwiat nawłoci, kwiat rumianku. 1 łyżkę stołową zalej wrzątkiem, parz pod przykryciem 15 minut. Możesz taki zestaw ziół popijać 3-4 szklanki dziennie przez 6 tygodni, potem zrób przerwę. Herbatka działa wzmacniająco na organizm i przywraca równowagę. Wikipedia Naturalny antybiotyk Elizy Orzeszkowej Ziele nawłoci – 100 g, reszta ziół po 50 g: liść poziomki, kwiat jasnoty, korzeń pokrzywy, liść orzecha włoskiego, liść babki lancetowatej, ziele melisy. Zioła wymieszaj i zaparzaj 1 łyżkę stołową ziół zalewając wrzątkiem. Zestaw ten pozwoli ci wzmocnić system odpornościowy oraz rozprawi się z wirusami, „oczyści” krew. Lecznicze właściwości nawłoci pospolitej pobudza czynności układu immunologicznego organizmu dzięki zawartości polisacharydów działa moczopędnie, odtruwająco dzięki umiejętności wydalania szkodliwych związków uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne – zawiera rutynę odkaża układ moczowy leczy nieżyt żołądka i jelit Co zbierać, jak suszyć? Surowcem leczniczym jest ziele z kwitnącą częścią, czyli odcinamy zaczynające kwitnąć pędy nad ziemią – ścinamy 1/3 część rośliny. Suszymy w warunkach naturalnych, w miejscu przewiewnym lub w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach, w temperaturze 40 st. C. W działaniu leczniczym są bardziej aktywne związki alkoholowe niż wodne. Wyciąg z nawłoci na winie działa wzmacniająco na naczynia krwionośne, nie dopuszcza do nadciśnienia oraz „czyści” krew. To też zamierzam zrobić. Przepis? Bardzo prosty – ciepłym winem czerwonym, wytrawnym zalewamy ścięte końcówki nawłoci (ok 20 cm – z kwiatami, listkami). Wino powinno przykryć części roślinne. Trzymam wino z nawłocią 2 tygodnie, potrząsam codziennie. Po 2 tygodniach przecedzam, dolewam 100 – 150 ml miodu, mieszam. Popijam codziennie po 80-100 ml. Pycha – i to na zdrowie. Bibliografia S. Korżawska: Ziołowe ambrozje M. E. Senderski: Zioła H. Milczarek: Nawłoć pospolita – surowiec o działaniu moczopędnym
92YMc9y.